To już dokładnie rok, jak możemy spędzać czas w naszej, samodzielnie zaprojektowanej kuchni. Wszystko jest tak jak chcieliśmy (prawie wszystko, bo dalej mamy starą kuchenkę, ale cóż wakacje ważniejsze :P), choć i tak ciągle coś dodajemy, coś zmieniamy. Chyba taka natura domatorów, chcą by było lepiej w ich domach, no a w kuchni, to już w ogóle, bo to przecież serce domu!
Nasza kuchnia jest mała, bo ma zaledwie 2,15mx2,25m w tym komin. Dlatego wszystko musiało być tak pomyślane, aby zmieściły się wszystkie kuchenne sprzęty. Ostatnio nawet podjęliśmy decyzję o dobudowaniu szafek do samego sufitu.
Bardzo chcieliśmy jasną kuchnię, stąd białe płytki z kilkoma "jedzeniowymi" dekorami, szare płytki na podłodze i meble, - dolne szafki w kolorze dąb sonoma, a górne białe lakierowane.
Początkowo nasza kuchnia miała mieć zielone i fioletowe dodatki, ale cóż, ostatnio mi się odmieniło. Teraz poluje na pastelowe - pudrowy różowy, miętowy, niebieski. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
I jak Wam się podoba? Bo my dalej się nią zachwycamy do tego stopnia, że niegdyś antykulinarny P. przygotowuje nam najlepsze śniadania i kolacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz