Eric-Emmanuel Schmitt jeden z moich ulubionych pisarzy, który jest znany głównie dzięki powieści Oskar i Pani Róża. Zawsze czekam na jego nową książkę z niecierpliwością. Tak samo było i tym razem, zwłaszcza, że tym razem to debiut literacki Schmitta, niepublikowany jeszcze w Polsce.
Głównym Bohaterem powieści jest Gerard, młody człowiek badający językoznawstwo średniowieczne. Podczas zbierania materiałów w bibliotece do jego pracy naukowej. Mężczyzna postanawia zajrzeć do książki, którą wybierze metodą na chybił-trafił. W ten sposób odnajduje książkę poświęconą egoizmowi, a między wierszami czyta o założycielu tajemniczej Sekty Egoistów. Zaintrygowany, próbuje dowiedzieć się o nim czegoś więcej, ale próba kończy się porażką. Mężczyzna nie znajduje żadnych potwierdzonych danych Gasparda Languenhaerta, po czym zaczyna się zastanawiać, czy przypadkiem sobie tego nie wyobraził?
Debiut
Erica-Emmanuela Schmitta kreci się w koło pojęcia egoizmu. Autor próbuje
odpowiedzieć na pytanie, co jest ważniejsze,
czy budowanie relacji społecznych czy szczęście osobiste Przedstawiając historię Gerarda i
Gasparda, zastanawia się nad tym, czy człowiek może być jednocześnie
egoistyczny i szczęśliwy. Niestety w powieści nie znajdujemy odpowiedzi na te nurtujące pytania. Obok rozważań filozoficznych autor porusza
kwestie wiary - pojawia się wiele rozważań na temat Boga i
podejścia do religii.
Autor zachęca odbiorce do odpowiedzi na pytania ukryte w treści. W ten sposób nakierowuje nasze myśli na tematy, które warte są refleksji.
Autor zachęca odbiorce do odpowiedzi na pytania ukryte w treści. W ten sposób nakierowuje nasze myśli na tematy, które warte są refleksji.
Reasumując, po przeczytaniu debiutanckiej powieść Erica-Emmanuela Schmitta, możemy zauważyć, że miał on już konkretną wizję swojej twórczości. Sekta egoistów nie
jest lekturą pierwszorzędną, ale zdecydowanie posiada wiele cech określających twórczość prozaika i stanowi przyjemną, refleksyjną powiastkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz